Jak usztywnić bombki 3D, dzwonki i świąteczne ozdoby szydełkowe?
(niebieska ługa + klej stolarski)
Część I - Jak i czym usztywnić ozdoby szydełkowe, znajduje się tu:
Dziś główny temat to usztywnienie bombek i dzwoneczków 3D. Przy okazji uzbierało się troszkę gwiazdek ;)
Więc tak na początku trzeba zakupić koniecznie niebieską ługę.
Jest jeszcze jeden klej godny polecenia Pattex do drewna - używałam go w tamtym roku i też jest super.
Na pewno będziemy potrzebować pojemniczek.
Dalej balony i formy styropianowe na dzwoneczki oraz zwykłą reklamówkę + opcjonalnie rękawiczki jednorazowe.
Uwaga! Folia jest konieczna, w innym razie robótka może nam się trochę dokleić do styropianu a ściąganie dzwonka jest bardzo żmudną pracą ;)
Jeszcze będą nam potrzebne igły, najlepiej kupić je w aptece - gwarancja tego, że nic nie będzie rdzewieć! Próbowałam też przypinać robótki wykałaczkami ale jak dla mnie grot wykałaczek jest zbyt gruby.
Krok 1
Stosunek ługi do kleju to 1:1, tak więc do pojemniczka wlewamy nakrętkę ługi i taką samą nakrętkę kleju. Wszystko mieszamy.
Krok 2
Teraz potrzebujemy naszych wyszydełkowanych bombek, dzwoneczków i innych dekoracji :) U mnie są takie a reszta wisi na choince ;)
Balon wkładamy do środka bombki, dmuchamy go i tak formujemy aby wyszła ładna kulka. Można tez zrobić odwrotnie, najpierw dobrze namoczyć i bardzo dobrze wycisnąć naszą formę bombki i tedy dopiero nadmuchać balon. Co do balonów, to ja jak widać kupuję najczęściej te najbardziej popularne. Jednak sprawdzają się też balony wodne ;)
Krok 3 - DZWONKI
Dokładnie moczymy najpierw nasze dzwonki, no ja tak robię. Na koniec zostawiam bombki. Co jest ważne dla mnie, nić musi być dobrze nasączona roztworem.
Uwaga! Nie polecam nakładać naszego roztworu pędzlem, potem zobaczycie dlaczego!
Krok 4 - BOMBKI
Bombki również dokładnie moczymy w roztworze i nadmiar ściągamy, wyciskamy.
Bardzo ważne, bały nadmiar roztworu trzeba usunąć! Dlatego też można zrobić w ten sposób, że najpierw namoczymy naszą ażurową bombkę a potem dmuchamy balon.
Również pozostawiamy do wyschnięcia. :)
Widać na wyschniętych już robótkach spory szron, błonki. W zasadzie, zawsze dobrze wyciskałam robótkę z roztworu. Natomiast w tym roku przeczytałam, że pędzelkiem też można nałożyć mieszaninę i tak to się u mnie skończyło.
Ponadto robótka wtedy jest namoczona tylko po wierzchu pędzlem, pomimo tego że jest to mieszanka z klejem - potrafi się uginać pod palcem...
Więc, zdecydowanie NIE POLECAM używania pędzla a roztwór musi być dobrze wyciśnięty.
Niestety szczotkowanie, drapanie nic nie dały - czas na papier ścierny...
Krok 5 - GWIAZDKI
Kochani dziękuję, że dobrnęliście do końca :)
Jeśli chodzi o usztywnianie SAMĄ ŁUGĄ, to jak najbardziej można nią usztywniać serwetki, gwiazdki albo serduszka zawieszki.
Jednak nie wolno tych robótek potem prasować, bo zwiotczeją - u mnie tak jest zawsze. Jednak jeśli, ktoś ma inne doświadczenia z samą ługą, to chętnie poczytam i piszcie śmiało :)
Kolejna uwaga, jeśli prasujemy bez pary, to robótki nie wiotczeją ;)
Ps. Nie usztywniałam jeszcze szkłem wodnym i klejem Magic - który jest bardzo polecany do wszelkich prac z papierem.
Jak usztywniać innymi sposobami, pisałam tu:
Ps. Jak mi tylko wyschną moje robótki, pokażę Wam jak wyglądają po wysuszeniu :)
Pytania i odpowiedzi:
1. Czy ozdoby tak usztywnione żółkną?
Odp. Moje nie żółkną, jednak trzeba brać to pod uwagę, że po ich usztywnieniu nić zmienia swoją strukturę i jest inny odcień bieli.
Moje robótki po roku czasu czekania na kolejne święta gdzie były na strychu (ekstremalne warunki bardzo gorąco i zimno), nic się z nimi nie stało.
2. Czy tak usztywnione robótki można potem prać i jeszcze raz usztywnić?
Odp. Jestem w trakcie takiej próby... więc trzeba troszkę poczekać na wnioski.
Już wszystko jasne, te dzwonki i bombki z błonkami wyprałam w pralce w 40 stopniach na 30 minut.
Więc robótki zmiękły ale nie były aż takie wiotkie jak od razu nić ze szpulki.
usunęłam z łatwością błonki i bez ponownego moczenia w roztworze, naciągnęłam i upięłam na formę dzwonków a do bombek włożyłam balony i je nadmuchałam. Właśnie schną i już się ładnie utwardzają. :)
3. Czym lepiej usztywniać - na cukier czy opisanym sposobem?
Kochani, to już zależy od Was :)
Moje córeczka wszystkie ozdoby z cukru brała mi do buzi, więc musiałam wymyślić coś innego :)
To co mogę podpowiedzieć, jak dziergacie z kordonków cięższych Aria 5, Nowosolski 6 to bombki usztywnione cukrem są dość ciężkie. Dlatego polecam wtedy ługę + klej. Jeśli są to cieńsze kordonki, to cukier jak najbardziej będzie super. :)
Prawa autorskie!
Nie wyrażam zgody na wykorzystywanie moich kursów, fotografii i schematów szydełkowych do nagrywania tutoriali i innych samouczków w celach zarobkowych :)
Jeśli chcesz skorzystać z moich samouczków, to zawsze udostępniaj link do danego kursu.
-----------
Ściskam
Dorota
Ja już na Fb napisałam, dziękuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDziękuję za kurs! Przyda się.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńCiekawe wiadomości. Skorzystam na pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję i powodzenia :)
UsuńWitam serdecznie. Ja niestety trzeci raz usztywniam bombki i niestety nic mi nie wychodzi. Próbowałam niebieską ługą, wikolem a teraz zamieszkałam jedno i drugie. Może i błonek tyle nie ma, ale po tygodniu schnięcia dalej dają się łatwo wygiąć.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie wszystko zależy od jakości kleju. Jak nadal ma Pani problem z usztywnianiem to albo dodać więcej kleju niż ługi albo usztywnić w roztworze z cukru. Po cukrze będą długo bombki schły ale jak już wyschną to będą jak "kamień". Jak Pani wykorzystuje bombki akrylowe, to ja już ich wcale nie usztywniam, tylko ładnie napina się kordonek na kuli. Powodzenia i pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńWitam serdecznie. Ja już trzeci raz usztywniam bombki i niestety nic mi nie wychodzi. Próbowałam niebieską ługą, wikolem a teraz zmieszałam jedno z drugim i mimo że tydzień schną dalej można je wygiąć.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne robótki wiele się dowiedziałam o usztywnianiu,ja używałam dotychczas tylko ługi teraz będę próbowała z klejem.Chciałabym tylko podpowiedzieć ,jeśli można ja swoje robótki naciągam na różne formy (balony,talerzyki itp.urządzenia) i wszystko ustawiam na styropianie bardzo dobrze jest wkłuwać szpilki i bardzo dobrze się naciągają szczególnie serwety.Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnoście bombek, usztywnialam tak jak pani tu polecą, ale moje balony się obkurczają i bombki załamują, da się je jakoś uratować?
OdpowiedzUsuńWitam pięknie, to zależy z jakiego kordonka jest dziergana ozdoba. Jeśli nici są sztywne i grubsze, to należy dodać więcej kleju aby po wyschnięciu było wszystko dobrze usztywnione. Przy niciach, które ja stosowałam (bawełniane koronki nowosolskie), wystarczy powyższe proporcje. Mi osoboście łączenie ługi z klejem odpowiada. Wiem, że niektóre osoby usztyniają tylko rozcieńczonym klejem (u mnie na białych robótkach po samym kleju zostały pożółkłe zacieki), dlatego wolę dadać jeszcze ługę. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń